» Recenzje » Enigmatis: Duchy Maple Creek

Enigmatis: Duchy Maple Creek


wersja do druku
Enigmatis: Duchy Maple Creek
Uporaliście się z zagadką pirata? Nie straszne są wam duchy? Macie ochotę na nowe detektywistyczne przygody w otoczce tajemnicy? W północno-wschodnich Stanach Zjednoczonych czeka kolejna dawka łamigłówek do rozwiązania.

Maple Creek to niewielka, acz bardzo malownicza mieścina położona w deszczowym stanie Vermont. To właśnie w niej odzyskujemy utraconą w zagadkowy sposób przytomność, stopniowo przypominając sobie cel wizyty: konieczność przeprowadzenia śledztwa w sprawie zaginionej nastolatki. Wraz z powrotem zmysłów przystępujemy do działania, szybko podejmując pierwsze tropy. Wnet okazuje się, że Maple Creek wcale nie jest idylliczną osadą, za jaką chciałoby uchodzić, a mieszkańcy ukrywają przed światem przerażające tajemnice.

Polskie studio Artifex Mundi po raz trzeci zwraca się ku posiadaczom konsol najnowszej generacji z konwersją tytułu opracowanego pierwotnie z myślą o urządzeniach mobilnych. Podobnie jak to miało miejsce w przypadku Nightmares from the Deep: The Cursed Heart oraz Clockwork Tales: Of Glass and Ink, Enigmatis: Duchy Maple Creek to wierna adaptacja pierwowzoru z obowiązkowym dostosowaniem grafiki oraz interfejsu do możliwości konsol.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Spokojna mieścina na odludziu

Ogólne założenia rozgrywki oraz sterowanie zostały przeniesione z historii o piratach. To nadal tytuł z gatunku określanego mianem HOPA (Hidden Objects Puzzle Adventure). Z jednej strony może się to wydawać rozwiązaniem idącym po linii najmniejszego oporu, z drugiej zaś należy zadać sobie pytanie o sens modyfikacji mechanizmu, które zwyczajnie się sprawdził. Tak więc gracze ponownie odwiedzają bardzo ładne, kolorowe i plastyczne lokacje, mierząc się z kolejnymi zagadkami wymagającymi spostrzegawczości oraz odrobiny dedukcji i pomysłowości.

Zauważalnej poprawie uległa warstwa graficzna, co osiągnięto za sprawą wyższej rozdzielczości obrazu. Dzięki temu mieścina w Vermont prezentuje się bardzo bajkowo, urzekając estetyką, plastyką oraz pięknem barw. Co jednak bardziej istotne, twórcy świetnie budują klimat mrocznej tajemnicy, rzecz niesamowicie ważną w przypadku Duchów Maple Creek. Nieliczne animacje prezentują się co prawda nad wyraz skromnie, jednakże nie psują odbioru całości, w przeciwieństwie do oprawy dźwiękowej. Z pozoru przyjemne dla ucha nuty już po kilkunastu minutach zaczynają nużyć, w efekcie czego kolejnym krokiem staje się całkowite wyciszenie telewizora.

Zadbano o kilka drobnych – wręcz banalnych – usprawnień, które ułatwiają zabawę i dodatkowo budują klimat śledztwa. Pierwszym jest mapa, rzecz wręcz oczywista, prosta w swej formie, lecz jakże użyteczna. Dzięki niej dużo łatwiej jest zachować orientację oraz zapobiec bezcelowemu błąkaniu się po Maple Creek, a to dlatego, że zawiera aktualizacje o możliwych do wykonania w danych lokacjach czynnościach. Troszkę szkoda, że autorzy nie zdecydowali się na rozwinięcie pomysłu i nie wprowadzili systemu bezpośredniej podróży pomiędzy odległymi lokacjami. Drugi ciekawy pomysł to tablica dowodów, na której gromadzone są informacje dotyczące śledztwa. Dzięki niej można poczuć się jak prawdziwy detektyw odkrywający krok po kroku poszczególne elementy układanki.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Niby to samo, ale jednak lepiej

Atrakcyjna dla oka warstwa graficzna, usprawnienia techniczne, posmak pracy detektywa – to wszystko byłoby niczym interesującym bez dobrze poprowadzonej fabuły. A w tym elemencie Duchy Maple Creek prezentują się o wiele ciekawiej od poprzedniej propozycji Artifeksu. W mechanikę, której istotą jest główkowanie i spostrzegawczość, umiejętnie wpleciono historię wypełnioną tajemnicą, paranormalnymi zagadkami, a czasami nawet zwłokami. Autorzy wykonali w tym elemencie bardzo duży krok do przodu. W rezultacie poszukiwanie zaginionej dziewczyny jest o wiele bardziej absorbujące od gonitwy za duchem pirata.

Ostatnim istotnym aspektem są dwa poziomy trudności. W łatwiejszym można częściej korzystać z podpowiedzi, a błędy w dedukcji nie skutkują żadnymi negatywnymi konsekwencjami, dzięki czemu gra zdecydowanie nabiera charakteru relaksacyjnego. Z kolei miłośnicy wyzwań mogą skorzystać z wariantu trudniejszego: wówczas liczy się spostrzegawczość, a zdanie się na łut szczęścia bardzo szybko okazuje się drogą wiodącą donikąd. Ciekawostką jest również system osiągnięć, co niewątpliwie zainteresuje kolekcjonerów tego typu trofeów.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Dla fanów gatunku to pozycja obowiązkowa, bowiem reprezentuje ten typ zabawy, do której wraca się całkiem chętnie. Jednak również osoby nie mające dotychczas styczności z poprzednim tytułem, a ceniące łamigłówki, niewątpliwie odnajdą przyjemność w odkrywaniu tajemnicy z pozoru spokojnego miasteczka. Z kolei gracze, których Nightmares from the Deep: The Cursed Heart nie przekonało, powinny bieżący epizod omijać z daleka; pomimo wielu ulepszeń tytuł nie niesie  żadnych rewolucyjnych zmian, które mogłyby zachęcić nieprzekonanych do propozycji studia Artifex Mundi. Duchy Mapple Creek doczekały się bezpośredniej kontynuacji – Enigmatis: The Mists of Ravenwood już dłuższy czas temu ukazał się na komputerach osobistych, co pozwala mieć nadzieję, iż również posiadacze konsol otrzymają wersję opracowaną z myślą o ich urządzeniach.

Plusy:

  • w stosunku do pierwszej odsłony ciekawsza fabuła
  • klimat tajemnicy
  • bardzo ładna wizualnie
  • kilka praktycznych usprawnień
  • relaksująca rozgrywka

Minusy:

  • brak rewolucyjnych usprawnień
  • nadal trzeba przemierzać wszystkie lokacje po kolei
  • słabe udźwiękowienie
  • krótka!
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


7.0
Ocena recenzenta
7.25
Ocena użytkowników
Średnia z 2 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Enigmatis: The Ghosts of Maple Creek
Producent: Artifex Mundi
Wydawca: Artifex Mundi
Dystrybutor polski: Artifex Mundi
Data premiery (świat): 8 kwietnia 2016
Data premiery (Polska): 8 kwietnia 2016
Platformy: PC, Xbox One
Strona WWW: www.artifexmundi.com/page/enigmatis
Cena: 29,99 zł



Czytaj również

Enigmatis 3: Cień Karkhali
Filmowy HOP(A)
- recenzja
 Irony Curtain: From Matryoshka With Love
O totalitaryzmie na wesoło
- recenzja
My Brother Rabbit
Królik i zagadki
- recenzja
Endless Fables 2: Mroźny Szlak
Śledztwo w krainie wikingów
- recenzja
The Myth Seekers: The Legacy of Vulcan
Antyk lat 20’
- recenzja
Sekrety zbrodni: Szkarłatna lilia
Śledztwo bez emocji
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.