» Artykuły » 1. wrażenie » Dead Space 2

Dead Space 2


wersja do druku

Znowu te potwory…

Redakcja: Katarzyna 'Bagheera' Bodziony

Dead Space 2
Czy zastanawialiście się kiedyś, jak ciężkie może być życie zwykłego inżyniera? Zachęcony wysokimi wynikami sprzedaży Isaac Clarke, protagonista pierwszego Dead Space, ponownie zmuszony jest do walki o życie, i to w dodatku na własnym podwórku. Akcja dema, które ograłem z niekłamaną przyjemnością, rozgrywa się trzy lata po wizycie na pokładzie statku Ishimura. Sprytni twórcy zdecydowali się pokazać późniejszy rozdział gry, wrzucając gracza na pokład ogromnej stacji kosmicznej, która - jak możemy się domyślać - stanowi powtórkę z rozrywki względem wspomnianego wcześniej statku.

Takim oto sposobem znajdujemy się nagle w zamrożonym korytarzu, obfitującym w atrakcje pod postacią rozmaitych straszydeł czekających na rozczłonkowanie. Jakby tego było mało, przez interkom kontaktuje się z nami tajemnicza kobieta, którą Isaac postanawia znaleźć. Warto dodać, że pomimo tego, iż jest to tylko demo, twórcy zadbali także o graczy, którzy nie mieli styczności z pierwszą częścią. Rozpoczynające rozgrywkę intro w jasny i klarowny sposób streszcza wydarzenia mające miejsce w pierwszej części. Brawa za pomysł.


Trochę tego, trochę tamtego

Różnorodność to pierwsze słowo, które przyszło mi do głowy, kiedy odłożyłem pada, wpatrując się w kończącą demo planszę z nazwą gry. Pomimo że udostępniony fragment trwa zaledwie kilkanaście minut, pompuje on w żyły naprawdę porządną dawkę adrenaliny. Zostajemy zmuszeni do odpędzania się przed stadem mutantów, wyrzuceni w stan nieważkości, łamiemy zabezpieczenia stacji oraz walczmy z miotającym nami wielkim potworem. Ale po kolei.

Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy jest naprawdę duże jak na survival horror zróżnicowanie miejscówek. Grając raptem kilka chwil, od momentu opuszczenia wspomnianych mroźnych korytarzy udało mi się zwiedzić śluzę powietrzną, pomieszczenia mieszkalne czy wielką salę, przypominającą wnętrze katedry. Jest to niemała rewolucja względem usianej ciemnymi korytarzami poprzedniczki, lecz bez obaw, otwarte przestrzenie nie sprawiają bynajmniej, że czujemy się pewni siebie…To w dalszym ciągu horror, a twórcy za pomocą kilku niezbyt przyjemnych niespodzianek zadbali o to, żeby gracz cały czas siedział jak na szpilkach. Za przykład niech posłuży pewien ciekawski nekromorf, który postanowił odwiedzić Isaaca w ciasnej windzie…


Ruchy żołnierzu!

Twórcy zdecydowali się na radykalne zwiększenie ilości akcji względem poprzedniej części. Serwują nam zatem dużo więcej strzelania, biegania oraz cieszące się niesłabnącą popularnością sekwencje QTE. Ostra i szybka akcja w survival horrorze to błąd? Nie w tym przypadku, ponieważ w Dead Space 2 gra się po prostu znakomicie. Nasz bohater zamienia swój stary kostium na pancerz bojowy i rusza do akcji wyposażony w znane już bronie, takie jak osławiony przecinacz plazmowy. W tym miejscu ktoś, kto nie miał styczności z wersją demonstracyjną, może zacząć się zastanawiać, gdzie podziała się ważna część gatunku, jaki reprezentuje gra, czyli „survival”. Osoby obawiające się zbytniej zmiany roli naszego bohatera w rozgrywających się wydarzeniach mogą odetchnąć spokojnie. W dalszym ciągu to my jesteśmy tutaj zwierzyną. Nawet na normalnym poziomie trudności, który dane mi było sprawdzić, przeciwnicy są w stanie sprowadzić nas do parteru kilkoma ciosami zmutowanych odnóży. Nie miałem okazji zbyt długo pograć w pierwszą część, więc miłym zaskoczeniem był dla mnie sposób, w jaki należy wykańczać napotkanych przeciwników. Otóż okazuje się, że napakowanie delikwenta nabojami nie koniecznie będzie wiązało się z oczekiwanym przez nas efektem w postaci szybkiego zgonu. Aby skutecznie pozbyć się nekromorfa, musimy go najpierw rozczłonkować celując w kolejne kończyny. Żeby było zabawniej, nawet gdy pozbawimy przeciwnika rąk czy nóg, dalej stanowi on niemałe zagrożenie. Nie dając za wygraną, będzie pełzał w naszym kierunku albo pluł kwasem. Teraz wyobraźcie sobie walkę z kilkoma takimi osobnikami na raz…

Trzeba dodać, że celność jest tutaj na wagę złota, ponieważ nasz bohater nie ma w zwyczaju potykać się o naboje. Jak przystało na dobry horror, przedmiotów leczących i amunicji jest mało, a Isaac nie radzi sobie zbyt dobrze w walce wręcz.

Przechodząc dalej, należałoby powiedzieć kilka słów o napotykanych przeciwnikach. A ci są bezsprzecznie odrażający. Szczególnie zapadła mi w pamięć walka ze stadem zmutowanych dzieci. Tak, dobrze przeczytaliście, i nie, nie jest to bynajmniej zabawne. Małe potworki otaczające pana inżyniera ze wszystkich stron skutecznie podnoszą ciśnienie. Oprócz tego natknąłem się także na ciekawe mutanty, noszące ze sobą jaskrawy worek z wybuchową substancją. Nie trzeba chyba dodawać, co się stanie, jeżeli nie zdążymy zastrzelić ich na czas…


Dajcie mi to!

Wizualnie przygody Isaaca przeszły długą drogę - i to widać. O ile miejscówki to po prostu kawał dobrej roboty, potencjał graficzny tego tytułu uwidacznia się przy scenach walki. Postrzelone nekromorfy w widowiskowy sposób gubią kończyny, bryzgając przy tym obficie czarną posoką. Moim faworytem jest animacja towarzysząca przecięciu przeciwnika na pół przy pomocy jednej z broni – wygląda to fenomenalnie. Jak wiadomo, dobre udźwiękowienie to podstawa każdego horroru. Nie mogę co prawda wypowiedzieć się w kwestii ścieżki dźwiękowej, gdyż demo nie jest wystarczająco długie, aby wysnuć jakiś wniosek, ale skrzeki i wrzaski atakujących przeciwników przyprawiają o gęsią skórkę.

W zasadzie ciężko mi przyczepić się do czegokolwiek, bo gra się świetnie. Obawy jakoby zwiększenie ilości akcji miało zabić klimat gry okazują się bezpodstawne, gdyż twórcy w sprytny sposób poradzili sobie z wprowadzeniem gracza na rozległe obszary. Dowiedli, że nie potrzebują ciasnych i ciemnych korytarzy, aby wzbudzić u gracza niepokój. Wszystko sprawia, że po zaledwie kilkunastu minutach grania, czuje się przekonany do kupna Dead Space 2. Panie i panowie, szykuje się hit.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.5
Ocena użytkowników
Średnia z 3 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Dead Space 2
Seria wydawnicza: Dead Space
Producent: EA Games
Wydawca: Electronic Arts Inc.
Dystrybutor polski: Electronic Arts Polska
Data premiery (świat): 25 stycznia 2011
Data premiery (Polska): 28 stycznia 2011
Platformy: PC, Xbox 360, PS3
Strona WWW: deadspace.ea.com/



Czytaj również

Dead Space 2
- recenzja
Dead Space 3
Martwa przestrzeń po raz trzeci
- recenzja
Dead Space 3
Martwy kosmos akcji
- recenzja
Dead Space: Extraction
Wszystko ma swój początek
- recenzja
Dead Space
Kosmiczny horror
- recenzja

Komentarze


neishin
   
Ocena:
0
Demo olałem, ale nie dlatego, że mi się DS nie podoba. Wręcz przeciwnie, jedynkę przeszedłem 3 razy (platyna musi być!) i jestem tak zajawiony, że 2kę kupuję w ciemno i nie chce sobie spoilować zawartości demem.

Niemniej artykuł tylko potwierdził moje przypuszczenia, że szykuje się ślinotok co najmniej półrocza z mojej strony.
13-01-2011 13:11
viagrom
   
Ocena:
0
na tvgry.pl można obejrzeć 2 rozdział
13-01-2011 20:29

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.